Choć mamy głęboki kryzys, ludzie zakażeni masowo umierają, to ceny akcji ustanawiają kolejne rekordy. Na polskiej giełdzie pojawiło się tylu leszczy, ilu od lat nie widziano. A tu specjaliści, którzy zjedli zęby na wycenach spółek w „normalnych” czasach, przyznają, że ich narzędzia teraz po prostu zawodzą. Mają jednak kilka rad. Lecz niestety nie dla leszczy.